
Wyobraź sobie,że stajesz przed lustrem i jedyne co przechodzi Ci przez myśl to same przekleństwa a na koniec 'mam dość biorę się za siebie'. Następnego dnia idziesz do szkoły/pracy i słyszysz,że wow naprawdę super wyglądasz. I co? Twoja samoocena tak podskoczy,że zaczniesz kochać i ubóstwiać Twoje ciało? Na 99% jestem pewna,że nie.
Więc dlaczego zawsze przejmujemy się kiedy ktoś coś powie o nas złego nawet w błahej sprawie. I potem zaczyna się błędne koło,nawet jak akceptowałaś siebie, stwierdzasz,że masz za mało tu a za dużo tam. Myślę,że powinno być na odwrót. Pochwały powinniśmy zbierać w naszej pamięci jak najdłużej a negatywne rzeczy wypuszczać z głowy jak najszybciej,bo jak kolejny raz powtarzam mamy się podobać sobie,a nie znajomej z klasy,która też nie jest idealna.
Ale dlaczego o tym piszę? Blog jest o sporcie i zdrowym odżywianiu a nie o naszych wewnętrznych przemyśleniach czy Bóg wie jeszcze o czym.
Piszę o tym dlatego,że często robimy coś dla kogoś,na twitterze często czytam tweety typu :
- 'muszę schudnąć,żeby spodobać się crushowi'
- ' koleżanka powiedziała mi,że mam za grube nogi,chcę schudnąć'
Halo,kochanie,stop! Bo to cyferki mają odpowiadać TOBIE i wychodź z tego założenia,że reszta świata na ten temat nie ma do powiedzenia nic.
Tak samo jest na przykład z naszą twarzą,której niestety nie możemy zmienić,więc zostaje nam tylko(albo aż tyle) żeby ją najzwyczajniej świecie zaakceptować.
Każdy ma jakieś kompleksy, ja na przykład nie lubiłam swojego nosa i zębów,więc raczej nie uśmiechałam się często. Zrozumiałam,żebym nie wiem co robiła nos zostanie taki sam a zęby są całkiem okej,tylko tego wcześniej nie rozumiałam.
Teraz ćwiczenie dla każdej z Was.
Weź lusterko i postaraj się wybrać 2 części twarzy,które w sobie lubisz.
Kiedy ktoś (i znowu,powtarza się opinia drugiej osoby) powie Ci,że masz załóżmy za wysokie czoło,miej to gdzieś bo masz super usta czy oczy. Rozumiecie?
Przykryjcie zaletami wady,a życie stanie się o wiele prostsze.
Najlepiej by było,żeby każdy w końcu zrozumiał,że cudza opinia się nie liczy,ale wątpię,żeby tak było bo sama niekiedy mam z tym problem.
Cześć!:)
Sporo mnie nie było niestety za co przepraszam,ale postaram się wpadać częściej;)
Mam nadzieję,że idzie Wam w Waszych postanowieniach bardzo dobrze i,że się nie poddajecie.
W razie czego zapraszam na swojego ask'a :)
Ja miałam kiedyś z tym okropny problem, próbowałam rozmawiać z kimś o tym, ale pierwsza i ostatnia rozmowa na ten temat z moją mamą skończyła się tym, że kazała stanąć mi przed lustrem i powiedzieć coś miłego na temat swojego wyglądu, a ja się rozpłakałam. Smutne czasy. Teraz za to codziennie staję przed lustrem i mówię że lubię swoje oczy, nos, usta, włosy, cokolwiek. Nawet zaczęłam lubić swoją dość pulchną twarz, a kiedyś nie mogłam na siebie patrzeć. Może to narcyzm, ale skoro przez całe (no dobra - prawie całe) życie nienawidziłam siebie, to teraz będę siebie kochać, bo kto mi zabroni? :D
OdpowiedzUsuńNikt nie jest idealny i nawet jeśli uważasz, że jakaś tam dziewczyna jest piękna, to jak zaczniesz studiować każdy centymetr jej ciała albo nawet tylko twarzy, to dostrzeżesz jakieś tam wady i mankamenty, ale nie o to chodzi. Po prostu trzeba zobaczyć, że nikt nie jest idealny i przestać wymagać tego od samego siebie. Piszę z autopsji, więc jeśli wyszło dość banalnie to przepraszam ;)
Całuję!
(z twittera: @tinastalkerxxx)
Ciekawe spostrzeżenia :)
OdpowiedzUsuńhttp://art-of-killing.blogspot.com/